Kvalita textu : bez hodnotenia Hodnotilo ľudí: 0ohodnoť aj ty
Niech zamienią rozpacz w żar nadziei
Niech bzem się cieszą miast śmiercią smucić
Czemu z martwych powstać by nie mieli
Skoro jeden spoza śmierci wrócił
Czemu z martwych powstać by nie mieli
Skoro jeden spoza śmierci wrócił
Niechaj cieszy dziecka śmiech radosny
Stół niech dźwiga mnogość darów bożych
Po co jadem strachu zatruć wiosny
Skoro jeden - chociaż zmarł - to ożył
Po co jadem strachu zatruć wiosny
Skoro jeden - chociaż zmarł - to ożył
Ja byłem u ojca mojego
Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz
Tam dom Ojca Wszechmogącego
I tam właśnie dom mój... i wasz
Ja byłem u ojca mojego
Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz
Tam dom Ojca Wszechmogącego
I tam właśnie dom mój... i wasz
Niechaj cieszy oczy promień słońca
I pieśń życia co rozbrzmiewa w duszy
Na cóż dręczyć się bliskością końca
Skoro jeden więzy śmierci skruszył
Na cóż dręczyć się bliskością końca
Skoro jeden więzy śmierci skruszył
Ja byłem u ojca mojego
Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz
Tam dom Ojca Wszechmogącego
I tam właśnie dom mój... i wasz
Ja byłem u ojca mojego
Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz
Tam dom Ojca Wszechmogącego
I tam właśnie dom mój... i wasz
Czemu z martwych powstać by nie mieli
Skoro jeden spoza śmierci wrócił
Czemu z martwych powstać by nie mieli
Skoro jeden spoza śmierci wrócił & Zbigniew Książek Niech zamienią rozpacz w żar nadziei Niech bzem się cieszą miast śmiercią smucić Czemu z martwych powstać by nie mieli Skoro jeden spoza śmierci wrócił Czemu z martwych powstać by nie mieli Skoro jeden spoza śmierci wrócił Niechaj cieszy dziecka śmiech radosny Stół niech dźwiga mnogość darów bożych Po co jadem strachu zatruć wiosny Skoro jeden - chociaż zmarł - to ożył Po co jadem strachu zatruć wiosny Skoro jeden - chociaż zmarł - to ożył Ja byłem u ojca mojego Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz Tam dom Ojca Wszechmogącego I tam właśnie dom mój... i wasz Ja byłem u ojca mojego Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz Tam dom Ojca Wszechmogącego I tam właśnie dom mój... i wasz Niechaj cieszy oczy promień słońca I pieśń życia co rozbrzmiewa w duszy Na cóż dręczyć się bliskością końca Skoro jeden więzy śmierci skruszył Na cóż dręczyć się bliskością końca Skoro jeden więzy śmierci skruszył Ja byłem u ojca mojego Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz Tam dom Ojca Wszechmogącego I tam właśnie dom mój... i wasz Ja byłem u ojca mojego Zaprawdę, zaprawdę Ojcze Nasz Tam dom Ojca Wszechmogącego I tam właśnie dom mój... i wasz Czemu z martwych powstać by nie mieli Skoro jeden spoza śmierci wrócił Czemu z martwych powstać by nie mieli Skoro jeden spoza śmierci wrócił