W imię pokoju, choćby wojna
I choć pół świata przyjdzie spalić,
To się postawi świat na szali,
By w Nowej Hucie był socjalizm!
O, rany boskie! Rany boskie!
W '48 Stalin w Moskwie!
O, rany boskie! Rany boskie!
W '48 Stalin w Moskwie!
Lecz oto marksistowski cud,
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Popłyną z Rynku nowe słowa
Piosenki, której inna nuta,
Że łączy sercem dla Krakowa
Nasza krakowska Nowa Huta.
"[?] szlachetnym miasto pracy -
- majowy pochód naszą siłą!" -
- tak prawie brzmiał partyjny kacyk,
Gdy szli na odpust do Mogiły.
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
Lecz oto marksistowski cud,
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Popłyną z Rynku nowe słowa...
[?] i alejki w parku
Miast walki, co na śmierć i życie;
To miał być raj dla niedowiarków,
W którym mordują Boga skrycie.
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
Lecz oto marksistowski cud,
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Bo w hucie Leninowi
Niejaki Szewczuwaniec
Rozrywa czemuś but!
Popłyną z Rynku nowe słowa...
Tu, gdzie miał [?] Kraków runąć,
Wszystko już z Moskwą omówiono,
Lecz nad bastionem dla komuny
Solidarności miałby stronę.
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
O, rany boskie! Rany boskie!
Toż ich tam krew zalała w Moskwie!
Lecz oto marksistowski cud,
Bo w hucie Leninowi
Robotnik dynamitem
Rozrywa czemuś but!
Bo w hucie Leninowi
Niejaki Szewczuwaniec
Rozrywa czemuś but!
Popłyną z Rynku nowe słowa...
O, rany boskie! Toż ich tam krew zalała w tej Moskwie!
O, rany boskie! Toż ich tam krew zalała w tej Moskwie!
O, rany boskie! Toż ich tam krew zalała w tej Moskwie!
Ooo...! |