Nad wieżą ratuszową,
Zmierzch granatowo-siwy
Pierzaste końskie grzywy
I smok z kogucią głową
Zmierzch gwiazdą gardło dławi
I cisną coraz mocniej
Kiedy w połowie Gradzkiej
Twój cień się nagle zjawi
Nad malwy, bzy
Nad bukiet maków
Ty mój najmilszy
I mój Kraków (I mój Kraków)
Strażak w kaszkiecie złotym
Strażacką trąbkę niańczy
Gołębie ucząc tańczyć
Kadryla i Foxtrota
Trębacz się zarumienił
Hejnał w pół nuty kończąc
Gdy dojrzał jak się plączą
Ze sobą nasze cienie
Nad malwy, bzy
Nad bukiet maków
Ty mój najmilszy
I mój Kraków (I mój Kraków)
Nad malwy, bzy
Nad bukiet maków
Ty mój najmilszy
I mój Kraków (I mój Kraków)
Kłębiące się nad rynkiem
Pochmurne cztery smoki
Posępnym śledzą wzrokiem
Księżyca srebrny kinkiet
Mrok między los się wcisną
A księżyc jak to księżyc
Pół nocy aż zmitrężył
Nim w oczach Twych zabłysnął
Nad malwy, bzy
Nad bukiet maków
Ty mój najmilszy
I mój Kraków (I mój Kraków)
Nad malwy, bzy
Nad bukiet maków
Ty mój najmilszy
I mój Kraków (I mój Kraków)
💬 Komentáre
Pridať komentár
Pozrieť v obchode →
Pozrieť v obchode →
Pozrieť v obchode →
http://hnonline.sk/kultura/c1-52071340-dnesny-koncert-piotra-rubika-zrusili-nebol-zaujem
Buďte prvý kto napíše komentár! 🎵